Gdzieś przeczytałem i podpisuje się pod tym "Na ten film nie bierzmy popcornu i coli". Kino nie rozrywkowe, choć przez seans kilka razy się uśmiechnąłem. Kino nie proste w sposobie wyrazu, na początku męczył mnie ten efekt małej głębi ostrości. Kino dające do myślenia nad swoim życiem. Czy można w nim zrobić jakąś korektę? Główny bohater przez zbieg kilku zdarzeń ma szanse zrobić tytułową erratę. Mino że nie chcę tego, to powraca do rodzinnych stron i spotyka dawnych znajomych i rodzinę. Nie liczcie na prostą i łatwą rozrywkę.
(8/10)
czwartek, 21 kwietnia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz