Nie wiem skąd te wysokie oceny, ja niestety się wynudziłem. Była akcja ale mnie nie porwała. To było jak kino z lat 80-tych, jak E.T. Może źle do tego podszedłem. Zdecydowanie było to kino sci-fi familijne, żaden thriller. Jest jakiś plus tego obrazu, to muzyka. Za reżyserię wziął się JJ. Abrams ten sam co zrobił serial Lost i bardzo udany Startrek. Produkcją zajął się Steven Spielberg i dlatego może ta konwencja.
(5/10).
wtorek, 15 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz