Norweski paradokument o dziwnym człowieku polującym w nocy. Całość filmu kręci trójka studentów próbując śledzić osobnika, którego podejrzewają o zabicie niedźwiedzi. Człowiek mieszkający w cuchnącej przyczepie campingowej, okazuję się łowcą Troli. Obraz raz przerażający, a miejscami wręcz zabawny. Scenografia to piękna norweskie fiordy, góry, woda i lasy. Bardzo przypadł mi do gustu, nie jest taki amerykański, w końcu jest skandynawski.
(7/10)
poniedziałek, 21 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz